Część opozycji uznała, że w noweli Kodeksu wyborczego są rzeczy warte przeprowadzenia
Sejm w środowym głosowaniu opowiedział się przeciw odrzuceniu zaproponowanej przez posłów PiS noweli Kodeksu wyborczego w pierwszy czytaniu. Poza opozycją, za odrzuceniem projektu opowiedziało się także ośmiu posłów z klubu PiS. Byli to przede wszystkim politycy związani z Solidarną Polską: Tadeusz Cymański, Norbert Kaczmarczyk, Sebastian Kaleta, Janusz Kowalski, Marcin Warchoł, Tadeusz Woźniak i Michał Wójcik, a także posłanka PiS Teresa Hałas.
"Wczoraj parlamentarzyści (z klubu PiS - PAP), którzy głosowali przeciwko tłumaczyli to opinii publicznej błędem, aczkolwiek część opozycji wstrzymała się od głosu. To pokazuje, że rozwiązania, które przedstawiliśmy są dobrymi rozwiązaniami" - ocenił w piątek w audycji rozgłośni katolickich "Siódma – Dziewiąta" wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.
W jego ocenie wielu posłów opozycji nie chciało odrzucić tego projektu w pierwszym czytaniu, "gdyż uznało, że są tam rzeczy, które warte są przeprowadzenia, co we mnie utwierdza fakt, że nad tym projektem trzeba dalej pracować i ten projekt powinien zostać wprowadzony w życie".
Pytany o to, czy nie zabraknie czasu na wprowadzenie tego projektu w tym roku zaznaczył, że zostanie on pewnie przyjęty na kolejnym posiedzeniu Sejmu, "czyli pod koniec stycznia i pewnie w lutym wróci do Sejmu". "Jest szansa, żeby pod koniec lutego został podpisany przez pana prezydenta" - powiedział.
Dodał, że projekt nie wprowadza istotnych zmian, a najważniejszą z nich jest ta umożliwiająca tworzenie większej liczby obwodów wyborczych na terenach wiejskich, jak mówił, bardzo często do tej pory wykluczonych. Dodał, że obecnie komisarze wyborczy mogą zmieniać obwody wyborcze do 45 dni przed wyborami. "To kwestie techniczne, które mają jedynie pozwolić, aby liczba lokali wyborczych była taka, by były one bliżej ludzi" - powiedział.
Projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa PiS zakłada m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości, bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zmiany związane ze sposobem procedury ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji. Według autorów projektu rozwiązania te mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach. (PAP)
autor: Marcin Chomiuk
mchom/ akub/