Wilk zginął pod kołami samochodu
Znaczna część dróg w powiecie ostrowskim prowadzi przez lasy i szlaki wędrowne dzików, saren, łosi oraz jak się okazało ostatnio również wilków. Tam kierowca powinien być zawsze przygotowany na możliwość wtargnięcia dzikiego zwierzęcia. Zazwyczaj do zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt dochodzi wczesnym rankiem albo wieczorem i nocą.
REKLAMA
W niedzielny wieczór dyżurny ostrowskiej komendy odebrał informację o zderzeniu kierującego nissanem ze zwierzęciem na drodze K-8 w pobliżu Podborza. Na miejsce pojechał patrol ruchu drogowego. Niemałe zdziwienie wywołał u funkcjonariuszy fakt, że nissan kierowany przez 29-latka z powiatu ostrowskiego potrącił wilka. Zwierzę wbiegło na jezdnię tuż przed nadjeżdżający samochód. Kierowcy nic się nie stało, niestety zwierzę nie przeżyło zderzenia z autem.
Kierowco pamiętaj:
- podczas jazdy samochodem w godzinach wieczornych i nocnych w okolicach lasów zachowaj szczególną ostrożność, zmniejsz prędkość
- nie ignoruj znaku A-18B Dzikie zwierzęta, występują w miejscach, gdzie nagle z lewej bądź prawej strony jezdni może wyskoczyć zwierzę
- jeśli zauważysz dzikie zwierzę przy drodze, zwolnij. Nie wyprzedzaj zwierzęcia, pozwól aby spokojnie przeszło na drugą stronę, jeśli znajduje się na jezdni. Wystraszone zwierzę jest nieobliczalne, może wbiec wprost pod koła samochodu lub wskoczyć na maskę auta
- polisa OC nie obejmuje wypłaty odszkodowania za zniszczony samochód
Co robić gdy dojdzie do zderzenia?
- zabezpiecz miejsce zdarzenia – zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne i wystaw trójkąt ostrzegawczy,
- jeśli są osoby ranne, udziel im niezbędnej pomocy
- o miejscu i okolicznościach zdarzenia należy zawiadomić służby Policję korzystając z numerów alarmowych – nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych. Policjanci wykonają dokumentację ze zdarzenia potrzebną ubezpieczycielowi i powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi,
- nie można samemu przenosić, usuwać z jezdni potrąconego lub martwego zwierzęcia ani nawet go dotykać, może mieć wściekliznę lub nagle zaatakować.
zdj. poglądowe
mł.asp Marzena Laczkowska
źródło: policja.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE